*Paulina*
-Aniaa! Dzisiaj ostatni trening przed wakacjami, a wiesz co to oznacza?! - zapytałam.
- Co takiego?
- Że już jutro zakończenie roku i WAKACJE!
- Nooo, to gdzie spędzamy w tym roku wakacje? - zapytała z uśmiechem.
- Hmm, w tamtym roku byłyśmy na Mazurach u cioci. - odpowiedziałam.
- Dwa lata temu byłyśmy nad morzem u babci. - ciągnęła dalej Ania.
- Trzy lata temu byłyśmy w Krakowie u babci.
- A cztery lata temu byłyśmy w Warszawie, bo wpadłyśmy do Klary.
- No właśnie, to co powiesz, aby w tym roku pojechać do Zakopanego? - zapytałam.
- A masz tam kogoś? Bo ja stamtąd nikogo nie znam. - odpowiedziała Ania ze smutną miną.
- Eeem. Ja też nie.
- Kurdę no. Szkoda.
- Dobra potem pomyślimy. - powiedziałam, bo już widziałam swój dom.
- Okej.
- To do zobaczenia na treningu - powiedziałam i dałam jej buziaka.
Weszłam do domu. Nikogo jeszcze nie było. Rodzice pewnie znowu wrócą w nocy, a Alexii powinna przyjść za chwilkę. Usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać telewizję.
Loool, dobra jest PROLOG. JEST DOBRZE! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz