*Ania*
Wyszłam z pokoju. Na środku korytarza stała Klara, która przytulała Paulinę. Podbiegłam szybko do niech.
- Co się stało? - zapytałam.
- Boję się.. - powiedziała Paulina patrząc to na mnie, to na Klarę.
- Czego? - zapytałam.
- Wszystkiego..
- Chodźcie do pokoju tam pogadamy.. - powiedziała Klara.
Złapałam Paulinę za rękę i weszłyśmy do pokoju. Na łóżku siedziała Kasia i Alexii, gdy zobaczyły łzy Pauliny szybko do nas podbiegły.
- Paulina.. - powiedziała Alexii i mocno ją przytuliła..
Jednak siostra to wspaniała osoba, zawsze wie jak pocieszyć.. Ja mam młodszą siostrę.. A właściwie to miałam.. Ostatni raz z nią widziałam się w wieku 12 lat. Ona wtedy miała 3.. Pewnie mnie nie pamięta..
- Co się stało? - zapytała po chwili Alexii.
- Boję się.. - odpowiedziała znowu Paulina.
- Czego? - zapytałam.
- Boję się wyjść z domu, boję się poznawać nowych ludzi.. Boli mnie szczęście innych..
- Paulina! Przecież kilka minut temu było wszystko w porządku.. Co się stało? - zapytała Klara.
- Mikołaj..
- Co Mikołaj? - zapytałam lekko już przerażona.
- On tu był.. W łazience.. Gdy Klara i Piszczu poszli do Lewego ja poszłam do łazienki.. On tam stał..
- Co Ci powiedział? - dopytywała Alexii.
- Co Ci zrobił? - zapytał Łukasz, który chyba przysłuchiwał się rozmowie.
- On.. On.. On powiedział.. Że jeżeli znajdę innego chłopaka, że jeżeli wyjdę na ulicę to mogę tego pożałować.. - odpowiedziała i łzy zaczęły jej spływać po policzkach.
- I myślisz, że się do Ciebie zbliży? - zapytał Łukasz.
- Jego była dziewczyna.. Gadałam z nią ostatnio.. On ją zgwałcił.. Ja się boję.. - powiedziała i zaczęła płakać.
- Nic Ci nie zrobi. Nie dojdzie do czegoś takiego.. - powiedziałam i mocno ją przytuliłam.
Dziewczyna odwzajemniła mój uścisk.
* Kilka dni później - Londyn*
Chodziłyśmy po Londynie zwiedzając. Jesteśmy tu pierwszy dzień, a już jutro mamy poznać Arsenal! Jaram się, bo to było moje marzenie i zostanie spełnione dzięki naszej wspaniałej drużynie!
- Paulina! Telefon! - zawołała Alexii, która trzymała torbę Pauliny, bo jak to ona stwierdziła jest młodsza i ma więcej siły.
- Od? - zapytała.
- Nieznany.
- Odbierz.
- Dobra. Halo? - zapytała odbierając telefon.
Chwila ciszy i znowu się odezwała.
- Nie, Ale zaraz mogę ją zawołać. - powiedziała i odsunęła telefon. - Paulina prezes Legii Warszawy. - powiedziała po cichu do dziewczyny.
- Oooo. - powiedziała Paulina i wyrwała telefon Alexii. - Tak? - zapytała.
My postanowiłyśmy jej nie przeszkadzać w rozmowie i usiadłyśmy przy fontannie kawałek dalej.
Zaczęłam patrzeć po okolicy.
- Ejj, patrzcie sklep converse! - wykrzyczała Alexii.
- Idziemy? - zapytałam.
- A Paulina? - zapytała Klara.
- Czekaj. - powiedziała Alexii.
Podleciała do Pauliny, pokazała jej na nas i na sklep, dziewczyna tylko kiwnęła głową i wróciła do dalszej rozmowy..
- Możemy iść. - powiedziała.
Pobiegłyśmy szybko do sklepu. Po wejściu w oczy rzuciła mi się jedna ze ścian. Podeszłam do niej i zaczęłam patrzeć.
- Ooo. Te ładne. - powiedziała Alexii pokazując na buty.
- Hhahaha, takie seksowne. - odpowiedziałam.
- Jak Twój Piszczek.
- Ejj, odczep się od mojego Piszczka!
- No dobra, dobra.. - powiedziała i poszła.
Zostawiłam te półkę i podeszłam do innej. Pierwsze buty, które zobaczyłam, były szare i wyjątkowe. Zdjęłam je z półki. Były one połączone, czyli jakby spodnie.
- Kup je, nie będziesz musiała zdejmować butów u Piszczka. - powiedział ktoś za plecami. Odwróciłam się. Stała tam Paulina.
- Bardzo śmieszne.. - powiedziałam. - Lepiej szukaj dla siebie buty. - dokończyłam.
- Ja już jedną parę znalazłam. - powiedziała pokazując rękę.
- Jakie ładne! - powiedziałam.
- Wiadomo, bo moje.
- Ale Ty skromna jesteś.
- Noo i to jak! Ale za to mnie kochacie.. - powiedziała.
- Za co Cię kochamy? - zapytała Alexii podchodząc ze swoimi butami.
- Za to, że jestem skromna. - odpowiedziała Paulina.
- Noo wiadomo! - powiedziała Klara, które pojawiła się ni stąd ni zowąd. - Słodkie, no nie? - zapytała pokazując buty.
- Ooo, widzę, ze chwalimy się butami! Ja też chcę! - powiedziała Kasia, pokazując swoją zdobycz.
- A Ty Ania? - zapytała Alexii.
Wzięłam szare buty, które już wcześniej upatrzyłam.
- Te. - powiedziałam dumnie.
- Nonono! - powiedziała Klara.
- Ja biorę jeszcze te- powiedziała Paulina.
- Kuurde, ta to zawsze najładniejsze znajdzie. - powiedziała Klara.
- No jacha! - odpowiedziała jej Paulina i skierowała się do kasy.
- To ja biorę jeszcze te - powiedziała Alexii i pobiegła za Pauliną.
- Mi już starczy. - powiedziała Kasia.
- Mi też. - powiedziałam równocześnie z Klarą i poszłyśmy do dziewczyn.
Chodziłyśmy z tymi torbami, a tylko nam przeszkadzały. Nie mogłam zadzwonić do Piszczka, aby po nas przyjechał, bo przecież jak to powiedział ,,Idę się odprężyć ze Szczęsnym..". Ohh.. Widać, że lubi kolegów po zawodzie.
Włóczyłyśmy się po Londynie jeszcze jakieś dwie godziny, potem poszłyśmy do domu.
No to i jest oto następny rozdział! Zapraszam do komentowania! :D :D
więc... KOvham to opowiadanie! :P
OdpowiedzUsuńKolejny, kolejny!<3 to jest mega *__*
OdpowiedzUsuńGenialny! :D Czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://zakochaniwdortmundzie.blogspot.com/