piątek, 28 czerwca 2013

ROZDZIAŁ 19

*Alexii*
Siedziałam ubrana, razem z Klarą i Kasią. Ani i Pauliny nie było w pokoju, co było dla nas dość dziwne, gdyż one zawsze spały najdłużej. Na łóżku Pauliny leżała tylko książka, którą ostatnio wydał Lewy. Po chwili wpadły dziewczyny i zaczęły pakować torby na trening. Po spakowaniu się, popatrzyły na nas i się uśmiechnęły.
- Emm, Alexii. Chciałabym Ci powiedzieć, ze możesz szykować się na ślub i wesele, bo Twoja kochana siostra wychodzi za mąż! - wykrzyczała radosna Ania.
- Że co? - zapytałam nie bardzo łapiąc o co chodzi.
- O jejku! Nic. - powiedziała Paulina i walnęła Anie w ramię.
- Nic? Twoja siostra powinna wiedzieć, że będzie jak to Kuba powiedział ,,dziki sex na plaży" - powiedziała Ania pokazując mojej siostrze język.
- Czekajcie, czekajcie.. Można wolniej? - zapytałam.
- My wiemy tylko tyle, że jak się obudziłyśmy to Was nie było.. - powiedziała Klara.
- O jejku! Tępaki. - powiedziała Paulina i usiadła na łóżku.
- A więc.. Przyszedł Piszczek i powiedział, że ma dla mnie niespodziankę, cudowna Paulina też chciała niespodziankę i poszła z nami. Tą niespodzianką okazał się Wasilewski, Błaszczykowski, Lewandowski i Szczęsny. No i Wasyl zaczął gadać, że Paulina jest seksowna i takie tam. No i potem jej się oświadczył no i zaczęli gadać o dzikim sexie i ślubie na plaży, a Kuba zrozumiał z tego tyle, że mają uprawiać dziki sex na plaży. - powiedziała Ania, wszystko tłumacząc i gestykulując rękoma.
- Paulina! Wasyl ma żonę! - wykrzyczałam.
Dziewczyny popatrzyły się na siebie i wybuchły śmiechem, a ja, Kasia i Klara nie wiedziałyśmy o co chodzi. Wzięłyśmy torby i wyszłyśmy z pokoju, a Paulina i Ania pewnie nadal zwijały się ze śmiechu. Tego żartu to ja już nie rozumiem.. No kurde, to nie było śmieszne, dowiedzieć się, że swoja siostra ma uprawiać dziki sex na plaży ze wspaniałym Wasilewskim, który ma żonę i dzieci! No proszę!
Po wejściu do taksówki powiedziałyśmy na jaki adres ma jechać, a po chwili już byłyśmy na stadionie. Weszłyśmy do środka. W szatni siedziały już inne dziewczyny. Usiadłam na ławce i zaczęłam się przebierać. Po kilku minutach do szatni weszła Paulina z Anią. Nadal się śmiały.. Pewnie tym razem oświadczył jej się szanowny pan Lewandowski, a może Błaszczykowski..
*Paulina*
Nie rozumiałam zachowania Alexii. Przecież widać było, że to są żarty, a ona wzięła to na serio. Gdy weszłyśmy do szatni, to Alexii, Klara i Kasia wyszły z niej. Wszystkie dziewczyny patrzyły się na nas.
- Ejj, czemu nosisz kapsel od tymbarka na palcu? - zapytała Nicola.
Popatrzyłam na swój palec. No tak, to był ,,pierścionek zaręczynowy" od Wasyla. Popatrzyłam na Anię i znowu wybuchłyśmy śmiechem. Podeszłyśmy do szafek i zaczęłyśmy się przebierać. Założyłam na siebie strój do ćwiczenia i popatrzyłam na Anię. Czekała na mnie już gotowa. Wyszłyśmy z szatni, w której już nikogo nie było i wyszłyśmy na murawę. Rozgrzewały się tam już piłkarze Arsenalu Londyn, a dziewczyny przypatrywały im się z boku. Wojtek nas zobaczył i zaczął do nas machać, po czym podbiegł. Złapał mnie w talii, podniósł i zakręcił w okół własnej osi.
- Ej no! Czemu to zawsze Ty zostajesz podnoszona przez piłkarzy i tak kręcona? - zapytała Ania tupiąc nogą.
- Bo Ty masz Piszczka, który jest w stanie dla Ciebie nawet wszystkie gwiazdy z nieba pozdejmować. - powiedział Szczęsny i uśmiechnął się.
- No właśnie- dopowiedziałam.
- Widzę, że pierścionek od Wasyla Ci się podoba. - powiedział Wojtek.
- No jasne! Jest taki.. inny.. - powiedziałam i wybuchliśmy śmiechem.
- Ejj, chodźcie z nami ćwiczyć, bo wasz trener powiedział, ze macie z nami ćwiczyć, ale dziewczyny boją się podejść. - powiedział Wojtek.
- A zaśpiewasz coś dla nas? - zapytałam.
- Co? Czemu mam śpiewać? - zapytał zaskoczony.
- Bo widziała utwór Baby w Twoim wykonaniu i chciałabym usłyszeć to na żywo. - powiedziałam i życzliwie się uśmiechnęłam.
- Niech stracę! Tylko jak potem nie będziesz słyszała to nie mniej do mnie pretensji. - powiedział Szczęsny.
- Doobra. - powiedziałam.
- To chodźcie. - powiedział i pobiegłyśmy do reszty piłkarzy.
Dziewczyny z drużyny krzywo na nas się patrzyły. Podbiegliśmy do piłkarzy i Wojtek nas zapoznał ze sobą. Ania pewnie znała ich imiona, ale mniejsza o to..
- Heeej misiu! - wydarł się czyjś głos po polsku.
We trójkę odwróciłyśmy się w tamtą stronę. Szedł nie kto inny jak ucieszony Wasilewski, Piszczek, Błaszczykowski i Lewandowski. Wasyl szybko do nas podbiegł i zrobił to samo, co Szczęsny kilka minut wcześniej. Po czym położył mnie na murawie i dał buziaka w policzek.
- Wiecie co, idźcie już na te plażę. - powiedział Piszczek.
- Oohohohho, święty się odezwał. - powiedziałam.
Piszczek podszedł do Ani i zaczął się z nią całować.
- A weźcie, wy idźcie na te plażę, bo chyba nie możecie się już doczekać.. - powiedział Wasyl i przybiliśmy żółwika.
Para oderwała się od siebie i popatrzyła na nas krzywo.
- Jak zwykle humorek dopisuje. - powiedział Piszczek. - Chyba czas się obrazić.
- Ooo, a za co to? - zapytałam.
- Za te docinki z Waszej strony. - odpowiedziała Ania.
- Ojj, przecież wiecie, że to na żarty.. - powiedział Wasyl podnosząc ręce w górę w geście obronnym.
- Ohh, no nie wiem. - powiedziała Ania.
- Cześć. Może mnie zapoznacie z tymi przystojniakami? - powiedział czyjś głos.
Stała tam Nicola.. No przecież.. Kto inny, podszedłby i chciałby zwrócić na siebie uwagę innych osób z nas.. NICOLA! Ohh, gra w tym składzie tylko dlatego, ze jej tatusiek jest trenerem.. Teraz nawet myślę, czy aby nie byłoby mi lepiej w innym klubie. Zarabiałabym, nie byłabym z nią w drużynie i jeszcze wyższa liga..
- Emm.. Nicola, to jest Robert, Wojtek, Kuba, Łukasz i Marcin. Chłopaki to jest Nicola. - powiedziała Ania robiąc krzywą minę.
- Heej. - powiedziała machając ręką.
Podeszła do Lewandowskiego i zaczęła coś mu szeptać na ucho. Robert uśmiechnął się do niej, a po chwili złapał ją za rękę i skierowali się ku wyjściu..
- Ohh, czyżby lubiła się zabawić? - zapytał Kuba.
- Czemu? - zapytałam.
- Nie widziałaś uśmieszku Lewego? - zapytał Łukasz.
- No widziałam i co w związku z tym? - zapytałam już trochę nie rozumiejąc.
- On się tak uśmiecha, gdy jakaś dziewczyna zaproponuje mu darmowy sex. - dopowiedział Wojtek.
- Aaa. - powiedziałam. - No, a po co mi to wiedzieć? Idźmy grać!
Pobiegliśmy po piłki i zaczęliśmy grać, jednak nie skupiałam się na grze, tylko na tym co w tej chwili może robić Lewandowski.. Tak cholernie się czuję, wiedząc, że teraz może się kiziać i miziać z tą Nicolą.. Ohhh! Nie to, ze coś do niego czuję, tylko nie wierze, że on jest, aż tak głupi i tępy, aby się na coś takiego zgodzić!


No to mamy i następny rozdział! Mam nadzieję, że ktoś to czyta i komuś się to podoba! :D
Nareszcie koniec roku! Ojejku! Jak się cieszę! :D

5 komentarzy:

  1. Jest świetny!<3 mam nadzieję że będziesz dodawać częściej bo wchodzę na tego bloga 10 razy dziennie i czekam na rozdział;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział :)
    daj szybko nastepny.
    kurcze za tydzien lece na wakacje i jak ja mam wytrzymac bez czytania tych wszystkich opowiadan :(:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny świetny rozdział! :D Niemogę się doczekać następnego, ciekawie się zapowiada :) Mam jeszcze pytanko, kiedy napiszesz rozdział na "Miłośc- bo tylko ona daje nam szczęście"? :) Strasznie lubiłam to opowiadanie, a mówiłaś, że będziesz odwieszać... Pozdrawiam, kocham <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaaaaaa czytam i bardzo ale to bardzo mi sie podoba :)
    jest cudowny

    OdpowiedzUsuń
  5. KIEDY KOLEJNY, BO JUŻ SIĘ NIE UMIEM DOCZEKAĆ :)<3

    OdpowiedzUsuń